Książka "Zdrajcy. Polacy u boku Lenina" po raz pierwszy w przystępny sposób prezentuje losy polskich komunistów, którzy zamiast odrodzonej w 1918 r. Rzeczypospolitej wybrali za ojczyznę bolszewicką Rosję, a polską niepodległość zwalczyli wszelkim sposobem. Marzyli o tym, żeby z Polski zrobić kolejną republikę rad. Ich plany nie ziściły się dzięki wielkiemu zwycięstwu Wojska Polskiego w bitwie warszawskiej 1920 r. a oni "zyskali" trwałe miejsce w panteonie narodowych zdrajców. Dzierżyński, Marchlewski, Wyszyński i wielu innych Polaków stanęło u boku Lenina z gorliwością rewolucyjnych fanatyków, biorąc współodpowiedzialność za utworzenie najbardziej zbrodniczego systemu, jakiego doświadczyła ludzkość. Jak to się stało, że postanowili wyprzeć się polskości i bez skrupułów brać udział w budowie nowego, rzekomo lepszego, świata? No to i wiele innych pytań odpowiada ta książka. Autor, Mateusz Staroń, w błyskotliwej i wciągającej niczym sensacyjny thriller opowieść prowadzi czytelnika przez ulice Moskwy i Petersburga (wtedy Piotrogrodu) rozgrzane do czerwoności atmosferę polityczną podczas przełomowych dni rewolucji październikowej w 1917 r. Przez bezkresne połacie Rosji, na których toczyła się wojna domowa, jaka ogarnęła niedawne imperium carów. Wreszcie na front polsko-bolszewicki i jego zaplecze, gdzie "czerwoni" Polacy próbowali stworzyć władzę podległe Moskwie. To opowieść o zdradzie pokolenia polaków komunistów, którym w 1920 r. nie udało się zniewolić Polski. 20 lat później nie mieliśmy już tyle szczęścia. [Bellona, 2018]