Katalog centralny
Katalog czasopism
Bibliografia województwa podkarpackiego 2008 -
Bibliografia województwa podkarpackiego 2000-2007
Bibliografia regionalna 1996-1999
Kartoteka zagadnieniowa
á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Ta książka to właściwe dwie w jednym - pierwsza to wspomnienia autora z pobytu w Brazylii, druga jest pamiętnikiem z samotnej wyprawy przez lasy Gujany Francuskiej. Ta pierwsza część jest dosyć ciężka, autor nie "owija w bawełnę", opisuje rzeczy takimi jakie są, jak je widzi i odbiera. Mnóstwo tu naturalistycznych opisów ale również sporo informacji o charakterze etnograficznym (życie i zwyczaje ówczesnych indian i górników). Stylistycznie jest też tu niewiele do zarzucenia - widać, że opowieść była powtórnie redagowana.
Największe wrażenie robi jednak część druga, pamiętnikowa - im dłużej się ją czyta, tym mniej w niej opisów i przemyśleń a coraz więcej krótkich emocjonalnych wypowiedzi. W pewnym momencie poczułem się głupio, że czytam o głodującym, będąc sytym.
Jednak, mimo wszystko, nie udało mi się polubić autora. Owszem podziwiam jego heroizm ale był to heroizm "egoistyczny", jakiś taki szaleńczy, nastawiony na sławę. Nie była to samotna walka z przyrodą podczas jakiejś ucieczki czy próba dotarcia do cywilizacji po katastrofie. Coś sobie autor w główce uchrzanił i nie bacząc na swoje, bądź co bądź, nikłe umiejętności i środki finansowe oraz rady znajomych, zaczął wdrażać. Dobrze, że poniewczasie to u siebie spostrzegł - trochę go to zrehabilitowało w moich oczach.
Książka ta to świetny "prysznic" na rozgorączkowane głowy, które planują samotne wyprawy (może niekoniecznie w dżunglę). Pokazuje jak wiele trzeba umieć by przetrwać i jak niewiele potrzeba by coś zakończyło się niepowodzeniem. Największe wrażenie zrobiły na mnie opisy zagrożeń, które na człowieka w dżungli czyhają - szczególnie, iż doświadczał ich sam autor.
Na minus - po jakiego grzyba, wydawca na początku książki streścił ją caluteńką i dodatkowo opisał co działo się potem (po zakończeniu wędrówki). Zepsuł mi trochę lekturę - chociaż, muszę przyznać, że ojciec głównego bohatera zaimponował mi. To co robił to było naprawdę coś.