"Dżidda jest małym portem rybackim, położonym nad brzegiem Morza Czerwonego. Przez cały rok prawie panuje tu senność i nuda, przez cały rok z wyjątkiem jednego miesiąca, który zwie się po arabsku dhu-l-hidżdża i jest okresem pielgrzymki. Podczas tego osobliwego miesiąca dzieją się tu rzeczy, których żadne pióro opisać nie potrafi. Na lotnisku opodal Dżiddy co dziesięć minut ląduje samolot pełen pasażerów, a do portu przybijają co najmniej trzy wielkie statki dziennie, również wypełnione ludźmi. Miasto roi się od przybyszów o różnych kolorach skóry, od ludzi mówiących prawie wszytskimi językami świata (...) Już nazajutrz strzygą sobie głowy u fryzjerów ulicznych, wkładają jednakowe białe szaty z płótna i dążą do Mekki autobusami, na koniach i wielbłądach, na mułach i osłach, czasem pieszo. Co to za ludzie i po cojadą do Mekki? To muzułmanie, czyli wyznawcy religii zwanej islamem (...) Jest to najmłodsza z wielkich światowych religii. Narodziła się w siódmym stuleciu naszej ery, kiedy człowiek stał już na wysokim stopniu cywilizacji (...) Narodziny islamu nie wymknęły się więc uczonym. Rozwój tej religii śledzili od pierwszych dni naukowcy, robili o niej zapiski, obserwowali ją ze wszech stron, wiadomości te wymieniali między sobą i wzajemnie je uzupełniali (...) i to jest właśnie przyczyna, dla której warto przyjrzeć się bliżej dziejom islamu. Twórca tej religii, Mahomet, żył naprawdę, był człowiekiem z krwi i kości, wiemy nawet, jak wyglądał, czym się zajmował i co lubił jadać. Dlaczego myśli, które zaczął pewnego dnia wypowiadać, znalazły z czasem tylu zwolenników? O tym właśnie opowie wam ta książka". "Pod sztandarem proroka" to druga po "Sprzymierzonych z Jehową" książka M. Azembskiego o tematyce religioznawczej. W przygotowaniu jest trzeci tom pt. "Wędrówki Buddy". Pisarz w sugestywny sposób maluje epoki, na których tle występowali twórcy wielkich religii, omawia wpływ religii na obyczajowość, cywilizację i kulturę. Wiernie odtwarzając prawdę historyczną, autor nie rezygnuje z elementów przygodowych, dzięki czemu jego książki, niezależnie od wartości poznawczych stanowią pasjonującą lekturę. [Nasza Księgarnia, 1967]